Monstera (Monstera deliciosa, ang. Ceriman), czyli filodendron (Philodendron), jest pnączem tropikalnym z rodziny Obrazkowatych (Araceae), rosnących najbujniej w ciepłych rejonach Ameryki Południowej oraz Środkowej (Meksyk). Rośnie też w lasach w południowych stanach USA.
Monstera, częściej nazywana filodendronem, znana jest też w Polsce, ale jako roślina doniczkowa, o ozdobnych, powycinanych liściach, dochodzących czasem do 50-100 cm długości i 40-70 cm szerokości. Niewielu jednak właścicieli tych pięknych roślin wie o tym, że monstera jest rośliną owocową.
W południowych stanach USA oraz w Meksyku monstera kwitnie od czerwca do września. Kwiatostan wygląda jak zielona, brodawkowata kolba, otoczona żółtawobiałą pochwą i przypomina kwiat znanej nam dobrze kalii. W ciągu 14 miesięcy po kwitnieniu z całego kwiatostanu tworzy się owocostan podobny do dużej kolby kukurydzy, na 20-35 cm długości. Kolba ta złożona jest z mnóstwa poszczególnych owoców (jagód) ściśle ułożonych, o barwie zielonej, przechodzącej ? w miarę dojrzewania owocu ? w żółtą.
Miąższ poszczególnych owoców jest jadalny, ma kremową barwę, konsystencję budyniu, jest aromatyczny, słodki, przypominający smakiem ananasy i banany. Ma jednak poważną wadę. W miąższu znajduje się mnóstwo kryształków szczawianu wapnia, które ?drapią” w gardle i wywołują pieczenie w ustach u ludzi szczególnie wrażliwych. Ten dodatek do owocu nie jest też korzystny dla zdrowia i szczególnie niepożądany dla osób cierpiących na artretyzm czy kamicę nerkową.
Monstera ma jednak licznych wielbicieli i można ją kupić na straganach wielu miast meksykańskich.
Owoców można się też doczekać, hodując filodendrona w domu. Trzeba mu tylko zapewnić dobre warunki rozwoju ? bardzo dużo światła i wilgotnego powietrza. Najczęściej więc owocuje w szklarniach, gdyż nasze mieszkania są zbyt suche i ciemne dla tej rośliny.
Monstera jest rośliną bardzo dobrze przystosowaną do wilgotnej atmosfery lasów południowych. Z brzegów jej liści, nawet w suchym powietrzu, wycieka woda sącząca się ze szparek wodnych. Niekiedy można zaobserwować owe zjawisko na liściach naszego domowego filodendrona